|
|
|
|
SolAngelika
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 23:34, 06 Kwi 2008 Temat postu: wolność,a maski |
|
|
Wydaje mi się,że człowiek, może funkcjonować z maską, czy gębą, jak napisał mistrz Gombrowicz i nie zatracać swojej odrębności,swojego indywidualizmu czy autentyczności.
Nie jesteśmy w stanie identycznie funkcjonować w kadym środowisku , z którym dane jest nam się integrować. Inaczej to jest w pracy, inaczej w gronie rodziny, inaczej wśród przyjaciół. Czy to jest coś złego?
Otóż nie, mając np: kontakt z dziećmi 3-5 letnimi, nie jestem w stanie, być taka jak przy młodzieży gimnazjalnej(jeżeli rozpatrujemy płaszczyznę zawwodową) czy wśród ludzi o tym samym wykształceniu, każda z tych grup wymaga innego podejścia, innego traktowania, nawet innego słownictwa. Pracując z ludźmi,czy w ogóle wstępując w interakcje z drugą osobą, czy inną grupą, w której egzystujemy,często " gramy" bo:
-nie przeniosę ze soba problemów np: z męzem,do nauczania dzieci
-nie będę żyła tylko i wyłacznie problemami Jasia/Ani w domu i spychała potrzeb własnej rodziny na dalszy plan
-nie będę wyżywałą się na partnerze.mężu ,bo mam szefa idotę
lub wiele podobnych.
Czy te maski ograniczają moją wolność? Nie, są po prostu sposobem na funkcjonowanie w określonym środowisku, które jednak nie moze mieć decydującego wpływu na moje poglądy, czy zatracenie tożsamości własnej, bo wtedy mozna tylko i wyłacznie prosić,aby nie dostać jakiejś formy alter-ego lub kilku ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|