 |
|
 |
|
Pulsarka
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wykopalisk ;)
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Wto 18:15, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Darlasu... zadałeś pytanie panom, ale pozwolę sobie wtrącić swoje zdanie, a raczej spostrzeżenie... facet może się uzależnić od kobiety... przykład mam u siebie w domu: moje chłopisko twierdzi, że nie możemy razem żyć, ale zawsze kiedy rozpada się nasz związek to on wraca i prosi, abym do niego wróciła... że beze mnie nie może żyć... że nie da sobie rady, że jestem całym jego światem... znając mojego męża, wiem, że tak naprawdę myśli i że nie są to czcze słowa... czyż to nie jest uzależnienie... w moim środowisku również znam kilka podobnych przypadków. Zresztą to działa i tez w drugą stronę... i kobieta może się uzależnić od faceta... i nie mówię tu o uzależnieniu finansowym, lecz psychicznym. I takie przypadki znam. Myślę, że sztuka w tym, aby potrafić, albo wyjść z tego toksycznego, bądź co bądź, związku, albo wykorzystać daną raz jeszcze szansę... o ile taka szansa zostanie dana, Ja,a raczej my, staramy się właśnie taką szansę wykorzystać... Trzymajcie kciuki, aby nam się to udało,; a jeśli nie wyjdzie to abyśmy potrafili to zakończyć w miarę bezboleśnie, tj. z jak najmniejszym bólem dla wszystkich. Choć wolałabym pierwszą wersję :). dziękuję za uwagę i możliwość wsadzenia swoich trzech babskich groszy :).
Post został pochwalony 0 razy
|
|