Pulsarka |
Wys³any: Pi± 13:45, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
Rowenko... staram siê byæ dobr± matk±, ale czy tak jest w istocie to czas poka¿e. Jestem dobrej my¶li i mam tylko nadzieje, ¿e warto¶ci, które im staram siê przekazaæ sprawi±, ¿e dadz± sobie w ¿yciu radê i bêd± dobrymi i szczê¶liwymi lud¼mi, ¿e los oszczêdzi im podobnych do¶wiadczeñ, jakie ja mia³am. Mam nadzieje, ¿e odnajd± swoje miejsce w ¿yciu i dadz± innym szczê¶cie... |
|
rowena77 |
Wys³any: Pi± 12:03, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
Pulsarko jeste¶ dobra mam±!
Kiedy jeszcze dziecisa ma³e (przed wiekiem dojrzewania) kobieta-matka sama przypomina dziecko, uczy sie razem z pociecha, ¶mieje i p³acze< z powodu zadrapania na kolanie po pierwszej nauce jazdy na rowerze, mysli i bawi sie ja dziecko, czasem, kiedy przygl±dam siê mama bawi±cym siê ze swoimi dzieæmi same ciskaj± mi sie ³zy na oczy z wzruszenia( tak naprawde trudno spostrzec ktore z nich dwoje bawi sie lepiej: mama czy maluszek). Dziecko uwidacznia mi³o¶æ, szczególnie t± m±dr± mi³o¶c jak napisa³a¶ Pulsarko; widaæ je wtenczas kiedy dorasn±; dlatego w³a¶nie dziecku nale¿y siê najwieksze poszanowanie, szcunek dla jego uczuc doznañ, opinii, zdania, trzeba je zawsze wys³uchac, zawsze wyt³umaczyc, zawsze pocieszyc. Nie mo¿na mu kazaæ, ograniczaæ i wci±¿ zabraniac w ten sposób wy¶wiadczymy mu tylko niedzwiedzi± przys³uge.
George Curtis napisa³:" Dziecko staje sie doros³ym z chwil±, gdy zda sobie sprawe, ¿e ma prawo nie tylko do tego, by mieæ racjê, ale równie¿, by siê myliæ" |
|
Pulsarka |
Wys³any: Czw 15:46, 01 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ja pozwalam swoim dzieciom my¶leæ, czuæ, pope³niaæ b³êdy, mówiæ o wszystkim o czym tylko chc±... Mo¿e to dlatego, ¿e ja tego nie mia³am... Nie przelewam na nich moich niespe³nionych ambicji i marzeñ. Uwa¿am, ¿e powinny znale¼æ w³asn± drogê... ja im jedynie mogê wskazaæ rozwi±zania, sugerowaæ wyj¶cia... dawaæ jak±¶ alternatywê i przede wspieraæ ich w tym co robi± i planuj±. Staram siê ich kochaæ m±dr± mi³o¶ci± i mam tylko nadziejê, ¿e nie pope³niam wielkich b³êdów wychowawczych. Pragnê, aby w ¿yciu byli du¿o szczê¶liwsi ni¿ ja, aby byli szczê¶liwi i potrafili m±drze wybieraæ... |
|
wciaztensam_ |
Wys³any: Czw 12:18, 01 Maj 2008 Temat postu: Dziecko Krzywdzone |
|
Twoje dzieci nie s± Twoj± w³asno¶ci±. S± synami i córkami têsknoty za swym ¿yciem. Przychodz± przez ciebie, ale nie od ciebie. I mimo, ¿e przy tobie s±, nie do ciebie nale¿±. Mo¿esz im dawaæ swoj± mi³o¶æ, ale nie Twoje zmys³y, bo maj± swoje. Jeste¶ ojczyzn± ich cia³, lecz jednak nie ich dusz. Dusze ich mieszkaj± w przysz³o¶ci, której ty nie zobaczysz nawet w snach twoich. Mo¿esz siê staraæ patrzeæ jak one, lecz nie czyñ prób zrównania ich z tob±, ¿ycie nie ogl±da siê za siebie i nie czeka na to, co ju¿ by³o.
|
|