Dyskusja ogólna

SolAngelika

Miło mi Sarenka ,że pamiętasz, mam małą przerwę na własne życzenie,trochę problemów,ale pamiętam i zagladam na forum:)
Niebawem wrócę,pozdrawiam :)

darlasu · Wysłany: Pon 9:59, 03 Mar 2008 Temat postu:

Mysle że jest nam jednak potrzebny program rozmow w pokoju na temat syptomow dda, leczenia, własne opinie itd.., mam taka nadzieje że osoby tworzace pokoj dda na onet, przyłaczą sie do stworzenia odpowiedniego klimatu.

rowena77 · Wysłany: Wto 12:34, 04 Mar 2008 Temat postu:

Hello jak ja się za Wami ztęskniłam....baaaaaaaaaaaaaaaardzo!!! Wyszlam na sprawy sądowe zaraz wracam;) Buźiole dla Wszystkich i dla Ciebie Sarenko i dla Wszystkich moich ulubienów z forum dda.

darlasu · Wysłany: Wto 21:12, 04 Mar 2008 Temat postu:

Rowena gdzie jestes , tyle czasu, co sie z Tobą dzieje, jakie ja juz miałem rozne scenariusze, całe szczescie ze jestes zdrowa i cała, ludzie sie pytaja o Ciebie w pokoju, wracaj jak najszybciej, prosze.

darlasu · Wysłany: Czw 11:12, 06 Mar 2008 Temat postu:

Mysle ze trzeba cos zmienic , odswierzyc w pokoju tak jak myślałem ze chwilowy brak rozwoju pomysłu z pomoca czy ogolnie w tworzeniu volontariatu moze wpłynąc na spowolnienie naszego zamysłu w tworzeniu pomocy dla dda.
Wszystkie osoby ktore beda czytać ten post prosze o zgłaszanie swojich pomysłów w pokoju dda.

darlasu · Wysłany: Pon 11:03, 17 Mar 2008 Temat postu:

po upływie 4 miesiecy terapi i brania przez mnie antydepresantow sa zmiany, tylko nie moge okreslic jakie to chyba nie jest do skotrolowania przez leczona osobę.

darlasu · Wysłany: Pią 13:18, 21 Mar 2008 Temat postu:

Z tych wszystkich rozmow naszedł mnie wniosek gdyby tak miec z 1 milion dolarów to niektore sprawy rozwiazałoby sie bez problemów.

Pulsarka · Wysłany: Pią 17:47, 21 Mar 2008 Temat postu:

Masz rację darlasu... pieniądze rozwiązują wiele spraw, ułatwiają życie, ale jednak nie zastąpią nam życzliwości drugiego człowieka, dobrego słowa, pocieszenia, serca i nawet drobnego zainteresowania. Nie zastąpią ciepła i radości ze świadomości, że jest ktoś, kto chce z nami porozmawiać, pomóc... tak sam z siebie... Myślę, że to największy dar. Może zbyt upraszczam sprawy, ale ja podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie, z zaangażowaniem i sercem... myślę, że jak większość z nas... Jesteśmy bardzo wrażliwymi ludźmi i myślę, że tylko my sami- sobie podobni tak naprawdę możemy siebie zrozumieć. Po to tu jesteśmy... Bądźmy dla siebie wyrozumiali :) Czego Wam i sobie życzę :*

darlasu · Wysłany: Sob 9:19, 22 Mar 2008 Temat postu:

Mam druga taka opinie na temat kasy, serio to mysle podobnie wiem ze trzeba umiec to polaczyc.

sarenka_0 · Wysłany: Pon 22:46, 24 Mar 2008 Temat postu:

Trzymac kochani kciuki Zobaczymy sie za kilka tygodni Bede tesknic bardzo

:**************

darlasu · Wysłany: Wto 10:27, 25 Mar 2008 Temat postu:

Ok Sarenka ale to zdecydowanie za długo, tyle tygodni trzymac kciuki, bede cały czas z Tobą, głowa do góry.

SolAngelika · Wysłany: Śro 18:34, 26 Mar 2008 Temat postu: żyję ;)

wciaztensam_ · Wysłany: Pią 11:31, 28 Mar 2008 Temat postu: Samodestrukcja-destrukcja

Pisałem ostatnio o tym :)

http://www.ddawolanieopomoc.fora.pl/po-to-zyje,4/wszyscy-jestesmy-wedrowcami-w-podrozy-zwanej-zyciem,150.html

pirattt · Gość

Dzis byłem u sarenki (Moniki) i niestety jeszcze jest slaba i i bardzo obolała Musi cały czas przyjmowac środki przeciwbólowe, co jest dla niej uciązliwe fizycznie i psychicznie i oczywiscie prosiła mnie abym wszystkich pozdrowil, więc to czynie za posrednictwem tego forum POZDRAWIAM

Pulsarka

Dzięki pirat... uściski i całusy dla Monisi... ode mnie bardzo gorące :* Niech nam kruszyna zdrowieje szybko i wraca do nas...

	Forum www.ddawolanieopomoc.fora.pl Strona Główna -> NASZ POKOIK	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 41, 42, 43 Następny
Strona 4 z 43