|
|
|
|
sarenka_0
Moderator
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 20:31, 16 Gru 2007 Temat postu: Jak może pomóc rodzina? |
|
|
„Najpierw człowiek sięga po kieliszek, potem kieliszek sięga po kieliszek, aż w końcu kieliszek sięga po człowieka” ( przysłowie wschodnie ).
Spacerujesz skrajem moczarów. Nagle tracisz grunt pod nogami. Po chwili grzęźniesz w bagnie. Im bardziej się szamoczesz, tym głębiej wpadasz. W podobny sposób wciąga całą rodzinę alkoholizm. Współuzależniona żona rozpaczliwie usiłuje zmienić męża. Ponieważ go kocha, próbuje go postraszyć, ale on pije dalej. Zabiera mu trunki, lecz on kupuje następne. Chowa pieniądze, on pożycza od kolegi. Przypomina mu o miłości do rodziny, do życia, a nawet do Boga – wszystko na próżno. Im zacieklej walczy, tym głębiej cała rodzina pogrąża się w bagnie alkoholizmu. Chcąc pomóc alkoholikowi, bliscy powinni najpierw zrozumieć, na czym polega jego nałóg. Muszą się dowiedzieć, dlaczego niektóre rozwiązania są z góry skazane na niepowodzenie, oraz poznać metody naprawdę skuteczne. Alkoholizm to coś więcej niż zwykłe pijaństwo. Jest przewlekłym schorzeniem wywołanym przez nadmierne picie, charakteryzującym się ciągłym myśleniem o alkoholu oraz utratą kontroli nad jego spożyciem. Chociaż większość ekspertów zgodnie twierdzi, iż alkoholizmu nie da się wyleczyć, można go utrzymać w ryzach przez dożywotnią abstynencję. Pod pewnymi względami przypomina to sytuację chorego na cukrzycę. Chociaż nie zdoła się on wyleczyć, może współpracować z organizmem, wystrzegając się cukru. Podobnie alkoholik nie jest wstanie zmienić reakcji swego organizmu na alkohol, ale może we własnych poczynaniach uwzględnić swą chorobę, całkowicie odstawiając alkohol. Łatwiej jednak powiedzieć niż zrobić . Alkoholik udaję, że wszystko jest w porządku: Nie jest ze mną jeszcze tak źle. Piję przez rodzinę. Kto by nie pił, gdyby miał takiego szefa? Jego argumentacja jest często tak przekonująca, że reszta rodziny nie potrafi spojrzeć prawdzie w oczy. Tatuś musi się wieczorem trochę odprężyć. Tato musi sobie wypić. Tyle się przecież nasłucha zrzędzenia mamy. Pod żadnym pozorem nie chcą wyznać rodzinnego sekretu: Ojciec jest alkoholikiem. Atmosfera tych domów jest przesiąknięta kłamstwem, wykrętami i tajemnicą. Rodzina nie zdoła pomóc alkoholikowi, dopóki sama nie wydostanie się z bagna alkoholizmu. Niektórzy mogą protestować: To alkoholik potrzebuje pomocy, nie ja! Ale zastanów się: Jak dalece twe uczucia i czyny są zależne od jego zachowania? Czy często jego wybryki gniewają cię, martwią, przygnębiają albo przerażają? Ile razy zostajesz w domu, żeby zająć się pijącym, choć masz do zrobienia coś ważniejszego? Jeśli niepijący członkowie rodziny poczynają kroki, aby zmienić swe życie na lepsze, alkoholik może pójść w ich ślady. Nie pozwól wmówić sobie winy. Alkoholik nieraz narzeka: Gdybyś mnie lepiej traktowała, nie musiałbym pić. Zależy mu na tym, żebyś w to wierzyła, gdyż w ten sposób może zrzucić odpowiedzialność za picie na ciebie. Nie daj się na to nabrać. Alkoholik jest uzależniony nie tylko od alkoholu, ale także od osób, które dają wiarę jego wykrętom. Członkowie rodziny czasem nieświadomie utrudniają mu przezwyciężenie nałogu. Pozwól mu ponieść konsekwencje. Jeżeli raz wybawisz go z kłopotu, będziesz musiał zrobić to znowu. Niech sam zadzwoni do szefa, niech sam dowlecze się do łóżka, niech sam po sobie posprząta. Jeżeli rodzina go w tym wyręcza, pomaga mu tylko zapić się na śmierć. Poszukaj pomocy. Wydostanie się z grzęzawiska alkoholizmu o własnych siłach jest dla rodziny alkoholika bardzo trudne lub nawet nie możliwe. Potrzebujesz wsparcia. Zdaj się na przyjaciół, którzy nie będą wierzyć wymówkom alkoholika ani nie pozwolą ci tkwić w tym bagnie. Szukaj pomocy terapeutycznej, abyś mogła ty sama ustabilizować swoje z szarpane nerwy i emocje. Jeżeli alkoholik zgodzi się przyjąć pomoc, można się z tego cieszyć. Ale to dopiero początek rehabilitacji. Opanowanie uzależnienia przez odtrucie organizmu jest kwestią dni. O wiele trudniej zwalczyć uzależnienie psychiczne.
Zasadnicze objawy alkoholizmu
Ciągłe myślenie o piciu: Alkoholik niecierpliwie czeka, żeby sobie popić. Jeżeli nie pije, to myśli o alkoholu.
Utrata kontroli: Zazwyczaj pije o wiele więcej niż zamierzał, bez względu na to, jak mocne miał postanowienie.
Sztywność: Pewnymi regułami ustalonymi na własny użytek (Nigdy nie piję sam , Nigdy w pracy i tym podobne) alkoholik maskuje swą prawdziwą dewizę: Nic nie może mi przeszkodzić w piciu.
Zwiększona tolerancja: Tak zwana mocna głowa wcale nie jest dobrodziejstwem – niejednokrotnie stanowi jeden z pierwszych objawów alkoholizmu.
Ujemne skutki: Alkoholik rozbija rodzinę, rujnuję karierę i traci zdrowie.
Wypieranie się nałogu: Alkoholik uzasadnia swój nałóg, bagatelizuje go i usprawiedliwia.
Post został pochwalony 1 raz
|
|