|
|
|
|
Pulsarka
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wykopalisk ;)
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 22:24, 13 Mar 2008 Temat postu: Choroba nieuleczalna, lecz zaleczalna |
|
|
Nieuleczalna, ale można ja zaleczyć... uśpić. To choroba podstępna i pełna zaprzeczeń oraz oszukiwania /samego siebie przede wszystkim/... Jest to choroba śmiertelna poprzedzona ruiną. Alkoholikiem jest się znacznie wcześniej niż ruiną człowieka. O alkoholizmie jest wiele mitów, jak na przykład ten, że alkoholik musi pić codziennie. Znam wielu alkoholików, którzy piją tylko kilka razy w roku, albo raz na miesiąc... ale do bólu za to... Nie każdy alkoholik traci pracę, bije żonę, dzieci, wywodzi się z tzw. patologi społecznej. Alkoholizm dotyka wszystkich: profesorów, lekarzy, sędziów, fizycznych, księży... dosłownie wszystkich. Jest w każdej grupie społecznej... Czynnikiem ostrzegawczym może być to, że zaczynamy topić swoje smutki w alkoholu, pijemy sami, mamy na drugi dzień kaca moralnego, "urwał nam się film", czy szukamy byle pretekstu do picia. Nie oznacza to od raz, że jest sie uzależnionym... ale warto mieć się wtedy na baczności... granica jest bardzo cienka i płynna i bardzo łatwo ja przekroczyć. Jest to choroba, która możemy zatrzymać, ale nie wyleczyć. Alkoholikiem jest się do końca życia, nawet, jeśli nie pije bardzo wiele lat... Najważniejsze to nie sięgnąć po ten pierwszy łyk... Jeden to za dużo, a potem to milion to za mało...
_________________
Post został pochwalony 2 razy
|
|