|
|
|
|
rowena77
Moderator
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pią 11:25, 25 Kwi 2008 Temat postu: Weronika postanawia umrzeć Coelho Paulo |
|
|
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie.
Weronika postanawia umrzeć bez wyraźnego powodu, bez żalu i bez patosu. Może dlatego, że szukała łatwych rozwiązań, jej życie stało się mdłe jak potrawa bez przypraw, pozbawione ziarna szaleństwa. A gdzie szukać szaleństwa, jeśli nie w domu wariatów, pośród tych, którzy obdarzeni nim zostali w nadmiarze?
Weronika uczy się na nowo życia, poznaje samą siebie, zmartwychwstaje. Weronika chce żyć inaczej...Autor książki jest znany jako moralizator i filozof. Nie zawsze jego spostrzeżenia są bliskie czytelnikowi. Jednak tym razem Coelho zabrał się za temat bardzo często poruszany w powieściach – życie i śmierć. Wiele spostrzeżeń, które przekazuje przez swoje postaci, jest bardzo oczywistych, a zarazem odkrywczych. Czytelnik ma wrażenie, że zawsze to wiedział, ale jednocześnie nigdy nie wiedział, jak to wyrazić.
Cenię sobie opowiadania, które czyta się z zapartym tchem, a zarazem bardzo szybko, żeby dowiedzieć się, jaki jest ich koniec. Autor nie przesadza z opisami czy dialogami. Serwuje nam czasem sporą dozę naturalizmu, ale w granicach rozsądku, w końcu – nic, co ludzkie, nie powinno być nam obce. Tytuł sugeruje, że powieść może mieć wydźwięk pesymistyczny, bo w jaki sposób można się cieszyć ze śmierci? Tutaj mamy kolejne zaskoczenie i duży atut książki. Cała fabuła tak jest skonstruowana, żeby pokazywać, że nawet przykre doświadczenia można obrócić w pozytywne doznania.
Dlaczego warto sięgnąć po tę lekturę? Może tylko dlatego, żeby nie przechodzić takiej samej drogi jak bohaterka, uniknąć paru przykrych spraw. Być może tylko dlatego, aby dowiedzieć się, że szaleńcy są wśród nas, albo że wszyscy jesteśmy szaleni. Albo dowiedzieć się, że „świadomość śmierci pobudza do życia”*.
Jeśli ktoś ma w sobie trochę wrażliwości, z pewnością po tej lekturze będzie się czuł w pełni usatysfakcjonowany i nie uzna poświęconego jej czasu za stracony.
Gorąco polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|